top of page

Dzień z życia niejednego dziecka...

Zaktualizowano: 5 kwi 2023

  • 8 do16 szkoła

  • 16 do 18 zajęcia dodatkowe

  • 19 do 20 przygotowanie do szkoły

  • 20 do 22 bycie zmęczonym dzieckiem

  • 22 do rana śni jak jutro będzie miało się czas pobawić...


Uczeń szkoły podstawowej wstaje między 6 a 7 (jak ma blisko do szkoły) potem posiedzi tam 8 godzin (kluczowe jest siedzi, bo po kilku godzinach skupienia jego percepcja spada totalnie). Radzi sobie z czytaniem, pisaniem, liczeniem i wszystkim z czym powinien, zdobywa punkty, oceny, startuje w konkursach, wypycha kolana w spodniach od wielogodzinnego siedzenia. Robi się niespokojny i nie bardzo wie dlaczego. Nie wolno mu mieć własnego zdania, niechęci do udziału w lekcji, jest zmęczony (taki młody, no nie, fanaberia!) więc siedzi posłusznie. I tak mija czas od 7 do 16.


Uff powrót do domu, zjedzenie posiłku i czas na bycie dzieckiem. Hurrrra! Ach nie, zapomniałam! Na to przyjdzie czas później. Teraz czas na zajęcia dodatkowe bo one zwiększają szanse na przyszłe sukcesy. Przecież kolejny język znacząco zwiększy szanse 7, 8, 9 letniej pociechy na bycie KIMŚ, albo zajęcia sportowe no bo w zdrowym ciele... , jeszcze szachy, robotyka – bo rozwija myślenie, muzyka - bo to tak uwrażliwia, ach i jeszcze zajęcia z doskonalenia pamięci - aby nigdy nie zapomniało jak wiele dla niego robimy itp.


I tak zeszło do 18. No to super w końcu czas na bycie dzieckiem. Aj nie, jeszcze trzeba odrobić zadanie, poczytać, policzyć. Mija 20. No teraz to już na pewno czas na bycie dzieckiem. Śpiącym dzieckiem, zmęczonym dzieckiem, stęsknionym za rodzicami dzieckiem, chcącym się pobawić dzieckiem. Niestety czas spać, bo jutro o 7 pobudka.


Nie było czasu na beztroskie bycie dzieckiem, ale było mnóstwo czasu na spełnianie czyichś oczekiwań


Rozejrzyjcie się, ile znacie takich dzieci? Wszystko z miłości, aby im kiedyś było lepiej. Szkoda, że zapominamy, iż szkoda czasu na kiedyś. Jest teraz. Oni teraz mają kilka, kilkanaście lat, teraz są dziećmi. Pozwólmy im na to. To nie oznacza, że nie będą zdobywali wiedzy. Przecież nie będziecie ich mniej kochać jeśli nie zechcą być doktorami habilitowanymi, wynalazcami. Kochamy innych bo są, nie pod warunkiem, nie z powodu.


Wiecie, że około 20 procent młodych ludzi do 20 roku życia przeżyje załamanie, epizod depresyjny, że pojawią się u nich zaburzenia lękowe? Młodzi ludzie to kruche istoty które potrzebują wsparcia, szanowania granic, troski i wyzwań które są w stanie udźwignąć. Nie wyzwań dorosłych. Potrzebują miłości bez stawiania warunków.


A więc zachowajmy balans.


Krystyna Czachor


133 wyświetlenia

Ostatnie posty

Zobacz wszystkie
bottom of page