Czasami myślę, że rodzice bardziej niż dzieci potrzebują adaptacji...
Przekraczają próg szkoły i włącza się tryb ,,a jeśli" : a jeśli coś się stanie i nie zdążę, a jeśli będzie smutny, a jeśli będzie płakał, a jeśli nie będzie miał kolegów i całe mnóstwo jeśli. To całkiem zrozumiałe. Przecież do momentu pójścia do szkoły tak wiele czasu spędzaliście razem. No i kto lepiej niż ty zna twoje dziecko. Wiesz co oznacza każdy gest, każde zachowanie. Faktycznie nikt nie zna lepiej.
A gdyby tak zamiast ,, jeśli” włączyć tryb ,,super” : super, że jest tak dzielny, będzie się super bawił, jest super przygotowany do pójścia do szkoły i całe mnóstwo ,,super”. Lepiej brzmi prawda?
I wiecie co? Łatwo wejść w oba te tryby. Proponujemy jednak ten drugi.
Jak osiągnąć spokój i super nastawienie?
Dobrze poznaj placówkę, kadrę, założenia
Szukaj pretekstów do odwiedzenia szkoły, ale też wpadaj bez pretekstu. Pozwoli ci to poznać placówkę w różnych nie zaaranżowanych okolicznościach
Podziel się z wychowawcą swoją wiedzą o dziecku. Im więcej powiesz tym będzie łatwiej. Zanim nauczyciel pozna twoje dziecko miną dni, tygodnie. Po co jeżeli od początku może znać potrzeby dziecka od ciebie
Zaufaj szkole, wychowawcy. Bez zaufania będzie w tobie nieustanny lęk. Nie ufasz zmień szkołę.
Zaufaj dziecku. Bez zaufania będziesz się zmagał z nieustanną troską. Twoje dziecko samo musi się zmierzyć z nowymi okolicznościami. Nie jesteś w stanie przeżyć za niego jego życia. Ono sobie poradzi, potrzebuje tylko twojej miłości, akceptacji, zaufania, cierpliwości.
Nie rozczulaj się nad sobą, stań w prawdzie ile w rozstaniu jest twoich obaw, a ile lęków dziecka. Dziecko czuje twój niepokój. Spokojne rozstanie z pogodnym ,,będziesz się świetnie bawił” sprawi, że maluch będzie spokojny. Będzie tęsknił, ale da sobie radę.
Zostawienie dziecka jest jak oderwanie plastra - trochę boli. Czasami chciałoby się zatrzymać czas, żeby ciągle było malutkie, nieporadne, zależne od nas. Wydaje się nam, że takiemu małemu jesteśmy bardziej potrzebni. To nieprawda. Nigdy nie przestajemy być potrzebni naszym dzieciom.
Bądź dumny z samodzielności swojego malucha i okazuj to
Daj dziecku tyle czasu na samodzielne pozostanie w szkole ile potrzebuje. Może trzeba będzie spędzić w szkole kilka godzin, może dni, a w ekstremalnych przypadkach nawet dłużej. To niekoniecznie musi oznaczać siedzenie w sali z przyklejonym do ciebie dzieckiem. Twoje bycie nie pozwala mu się rozstać. Daj mu szansę na rozstanie, na samodzielność. Przecież wychowawca widzi kiedy dziecko sobie nie może poradzić i kiedy trzeba poprosić rodziców. Ale zostawaj tylko wtedy gdy dziecko tego potrzebuje, nie Ty
Najważniejsze: pamiętaj, że jesteś super rodzicem. Takim z mnóstwem wątpliwości, błędów i ogromem miłości
Powodzenia!
Krystyna Czachor
Комментарии